kontrola ruchu lotniczego
pomysł na życie PAŻP

Kontrola ruchu lotniczego – od A do Z

Kontrola ruchu lotniczego to jeden z bardziej magnetycznych obszarów lotniczego świata. Cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem miłośników lotnictwa. Jej specyfikę przybliżamy wraz z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej (PAŻP) – instytucją, która szkoli i zatrudnia kontrolerów ruchu lotniczego i na co dzień dba o bezpieczeństwo samolotów i pasażerów w polskiej przestrzeni powietrznej.

Służba kontroli lotniska dba o bezpieczeństwo na ziemi…

Należy zacząć od tego, że kontrola ruchu lotniczego to szerokie pojęcie, obejmujące wiele służb i obszarów związanych nie tylko z zarządzaniem przestrzenią powietrzną, ale choćby też z nawigacją czy zapewnieniem łączności. My dziś jednak skupimy się na służbach kontroli ruchu lotniczego i zadaniach kontrolerów ruchu lotniczego, którzy w nich pracują.

Najbardziej charakterystyczna i też najlepiej rozpoznawalna wśród osób niezwiązanych z lotnictwem jest służba kontroli lotniska (TWR), którą pełnią kontrolerzy wieżowi. Pracują oni najczęściej w budynkach na tyle wysokich, aby można było z nich swobodnie obserwować pole manewrowe i przestrzeń powietrzną dookoła lotniska. Dzięki temu mają odpowiednią świadomość sytuacyjną. Może się zdarzyć przecież, że na drogę startową wyjedzie bez uprawnienia statek powietrzny czy pojazd obsługi naziemnej (mamy wtedy do czynienia z runway incursion) albo znajdzie się na niej jakieś zwierzę. W okolicy punktu przyziemienia może się też zebrać stado ptaków. Każdorazowo w takiej sytuacji kontroler wieżowy musi błyskawicznie zareagować. Widok drogi startowej i jej otoczenia pozwala ocenić, czy podchodzący do lądowania samolot może otrzymać zgodę na lądowanie, czy też musi być odesłany na drugi krąg.

Lecz zadania kontrolerów TWR to nie tylko wydawanie zezwoleń na lądowanie zbliżającym się statkom powietrznym. Trzeba pamiętać, że równolegle z maszynami lądującymi, na polu manewrowym zbiera się kolejka samolotów gotowych do startu. Zadaniem służby TWR jest umiejętne przeplatanie operacji startów z lądowaniami przy zachowaniu wszystkich procedur bezpieczeństwa.

Do obowiązków służby kontroli lotniska należy również dostarczenie załogom statków powietrznych szeregu formalnych zezwoleń i niezbędnych informacji. Kontrolerzy TWR koordynują ponadto ruch naziemny, poruszający się poza standardowo wyznaczonymi dlań drogami. Płyta lotniska to przecież nie tylko samoloty, ale też duża liczba pojazdów, które czasem muszą zająć obszary zarezerwowane zazwyczaj dla kołujących statków powietrznych.

Kontrolerów TWR jest z reguły kilku na zmianie i mają różne obszary odpowiedzialności (podział ról zależy od natężenia ruchu lotniczego), ale stoi przed nimi jedno wspólne zadanie – mają zadbać o bezpieczeństwo samolotów startujących, lądujących i poruszających się po płycie danego lotniska.

…i trochę ponad nią

Najprościej mówiąc, kontrolerzy wieżowi dbają o bezpieczeństwo ruchu lotniczego na „swoim” lotnisku oraz na przylegającym do niego skrawku nieba (strefa kontrolowana lotniska – CTR), gdzie obok komunikacyjnych statków powietrznych operują też niewielkie samoloty szkolne i turystyczne oraz śmigłowce. W niektórych przypadkach odpowiedzialność kontrolerów TWR może obejmować także rejon kontrolowany lotniska (TMA) – przestrzeń rozciągającą się jeszcze wyżej i dalej od lotniska, służącą do porządkowania odlatującego i dolatującego ruchu lotniczego. Dzieje się tak, gdy w TMA nie ma zapewnionej radarowej kontroli zbliżania (APP) – czyli na lotniskach o mniejszym ruchu komunikacyjnym. W takich przypadkach kontrolerzy TWR nie mogą jednak odczytywać informacji o statkach powietrznych ze zobrazowania radarowego, muszą więc bazować na skrupulatnych meldunkach pozycyjnych i czasowych, składanych przez załogi. Ten rodzaj kontroli ruchu lotniczego nazywa się kontrolą proceduralną.

Piętro nad lotniskiem – służba kontroli zbliżania

Nie wszystkie lotniska na terenie FIR-u Warszawa wymagają ustanowienia radarowej służby kontroli zbliżania. (FIR – Rejon Informacji Powietrznej. Nasz rodzimy FIR Warszawa to struktura obejmująca przestrzeń powietrzną sięgającą od ziemi do wysokości około 20 kilometrów, której obszar na wschodzie, południu i zachodzie pokrywa się z terytorium RP, a na północy zahacza dodatkowo o część Bałtyku). Musi być ona zapewniona jednak w TMA o większym natężeniu komunikacyjnego ruchu lotniczego. Wtedy w regionalnych obiektach PAŻP znajdują się sale operacyjne, w których pracują kontrolerzy pełniący służbę kontroli zbliżania dla danego lotniska (lub także lotniska w pobliżu – połączone APP funkcjonuje dla Katowic i Krakowa oraz dla Poznania i Wrocławia). Zobrazowanie radarowe umożliwia wówczas kontrolerom w szybkie, dokładne, uporządkowane, a przede wszystkim bezpieczne odseparowanie od siebie ruchu lotniczego startującego lub dolatującego do danych lotnisk oraz przecinającego przestrzeń TMA z jakiegokolwiek innego powodu. Pozwala również pokierować statki powietrzne po starcie do granicy TMA i wysłać je w dalszą drogę.

Przede wszystkim jednak rolą kontrolerów służby kontroli zbliżania jest ustawienie kolejki statków powietrznych do lądowania bez generowania zbędnych opóźnień i podprowadzenie ich do podejścia tak, by zachowane zostały między nimi odpowiednie separacje boczne i wysokościowe. Lądujące samoloty trzeba uporządkować przed przesłaniem ich na częstotliwość TWR (to jest: nadać im określoną wysokość, prędkość, kierunek lotu umożliwiający np. przechwycenie sygnału ILS), a także wyseparować, czyli zapewnić bezpieczną odległość od maszyn startujących. Odbywa się to bardzo dynamicznie i wymaga od kontrolerów APP błyskawicznych reakcji i częstego wydawania pilotom szybkich instrukcji poprzez system komunikacji głosowej. W tej pracy konieczna jest także dobra współpraca APP z kontrolerami TWR oraz opiekującą się większością polskiego nieba służbą kontroli obszaru (ACC). Koordynacja działań między poszczególnymi służbami kontroli i innymi organami jest bardzo istotna dla dynamiki i bezpieczeństwa ruchu lotniczego.

Kontrola ruchu lotniczego na wyższych poziomach

Zatrzymajmy się na moment, by przyjrzeć się z jakich elementów składa się wspomniany FIR Warszawa. To bowiem niejednolita struktura, która obejmuje przestrzeń kontrolowaną przez służby kontroli ruchu lotniczego oraz niekontrolowaną przestrzeń powietrzną. Poniższy schemat pomaga zrozumieć, jak dzieli się nasze niebo i kto odpowiada za który jego fragment. I tak kontrolerzy TWR dbają o bezpieczeństwo w okołolotniskowym CTR. Kontrolerzy APP (najczęściej) organizują ruch lotniczy w TMA. Natomiast przestrzeń powietrzna od wysokości 9500 stóp (trochę poniżej 3 km) w górę to obszar odpowiedzialności służby kontroli… obszaru (ACC). Z tej przestrzeni wydzielone są jedynie określone strefy, w których ruchem lotniczym zarządzają inne służby. Dobrym przykładem będzie właśnie TMA (bo np. w ATZ czy w strefach wojskowych o bezpieczeństwo operacji dbają inne podmioty niż kontrolerzy ruchu lotniczego) – jak widać na schemacie, strefa ta pnie się znacznie powyżej wysokości 9500 stóp, wgryza się więc teoretycznie w przestrzeń „obszarową”, a jej granice są zarazem granicami odpowiedzialności kontrolerów APP i ACC.

Struktura przestrzeni powietrznej w Polsce
Podział przestrzeni powietrznej w Polsce – schemat. Źródło: uavoacademy.pl / latajmybezpiecznie.org

W przeciwieństwie do rozsianych po całej Polsce kontrolerów TWR i APP, kontrolerzy ACC zarządzają ruchem lotniczym w sposób scentralizowany. Wszyscy pracownicy służby kontroli obszaru zasiadają na co dzień w sali operacyjnej Centrum Zarządzania Ruchem Lotniczym PAŻP, mieszczącej się przy lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Ze względu na wielkość polskiej przestrzeni powietrznej i gęstość ruchu lotniczego, kontrolerów ACC na zmianie jest z reguły kilku – kilkunastu i każdy z nich ma pod kontrolą inny skrawek naszego nieba.

Różnice wynikają z organizacji i dynamicznego zarządzania konfiguracją polskiej przestrzeni powietrznej. Jest ona domyślnie podzielona na kilka sektorów (coś na kształt powietrznych województw, choć niepokrywających się z podziałem administracyjnym kraju). Od marca 2016 roku każdy z nich dzieli się dodatkowo na wysokości około 11 km na sektor górny i dolny. Gdy sytuacja jednak na to pozwala (np. na danej części polskiego nieba znajduje się niewiele samolotów), pojedyncze sektory mogą być łączone w pary lub grupy, pozostające pod opieką jednego kontrolera. A tak naprawdę – dwóch, ponieważ kontrolerzy ACC przy każdym stanowisku pracują w parach.

Co się dzieje na naszym niebie

Z jakim ruchem lotniczym mają do czynienia kontrolerzy ACC? W znacznej mierze są to samoloty w tranzycie, dla których polskie niebo jest tylko etapem dłuższej podróży. Zajmują bardzo różne poziomy przelotowe, lecąc najczęściej na wysokości 7 – 12 km. Z ziemi ich ślady widzimy w postaci odległych smug kondensacyjnych (lub, jak chcieliby niektórzy, chemtrails). Są też statki powietrzne startujące z polskich lotnisk i zmierzające poza nasze granice, a także samoloty wracające z innych krajów. Są też w końcu połączenia krajowe, lecące np. z Gdańska do Katowic czy z Warszawy do Krakowa. Łatwo się więc domyślić, że nad naszymi głowami dzieje się bardzo dużo – statki powietrzne różnych typów lecą w różnych kierunkach i z różnymi prędkościami, utrzymując stałą wysokość, wznosząc lub zniżając. Rolą służb kontroli ruchu lotniczego jest zapewnienie bezpieczeństwa im wszystkim.

Artykuł przygotowany na podstawie materiałów PAŻP: facebook.com/PANSA.ANSP