Mechanik lotniczy

Pomysł na karierę – mechanik lotniczy

Mechanik lotniczy to jeden z najważniejszych zawodów w przemyśle lotniczym. Nie sposób dziś wyobrazić sobie lotniska komunikacyjnego, na którym obsługa techniczna statków powietrznych nie byłaby zapewniona choćby w minimalnym stopniu.

Taka usługa nie jest darmowa, ale niejednokrotnie może okazać się zbawienna dla użytkownika statku powietrznego, jeśli jego maszyna doświadczy usterki gdzieś z dala od bazy operatora i ośrodka technicznego, z którym naturalnie współpracuje. W razie awarii przewoźnikowi pozostaną z reguły dwie możliwości – albo skorzysta z obecnej na lotnisku firmy oferującej obsługę techniczną, albo zatrudniony przez nią mechanik lotniczy będzie musiał wyruszyć w daleką podróż, by na miejscu stawić czoła usterce. Wszystko zależy oczywiście od odległości, rodzaju usterki i możliwości naprawy na miejscu. No i, rzecz jasna, od kosztu samej obsługi.

Mechanik lotniczy potrzebny na już

Usterki jednakże generują opóźnienia, a każda minuta czy godzina nieprzewidzianego postoju przekłada się na straty finansowe dla właściciela samolotu. Nie pozwoli więc sobie na przeciągające się w nieskończoność naprawy. Jeśli kalkulacja nie wykaże, że bardziej opłacalnym będzie np. sprowadzenie na miejsce własnych mechaników, przewoźnik zapewne będzie szukał szybkiej współpracy z lokalną firmą, oferującą odpowiedni wachlarz usług, dysponującej specjalistycznym sprzętem i wyszkolonym, doświadczonym personelem. A pewnym jest, że nawet w przypadku najdoskonalszych statków powietrznych prędzej czy później może zdarzyć się moment, że bez ingerencji inżyniera samolot zwyczajnie nie będzie miał prawa oderwać się od ziemi.

Usterki to jedno. Osobną kwestią są przeglądy techniczne, wykonywane w różnych odstępach czasowych. Ich poziom zależy od sytuacji, modelu samolotu i wylatanych przez dany egzemplarz godzin. Realizację tego typu zadań podróżni mogą zobaczyć nieraz na własne oczy obserwując zachowania personelu przy zaparkowanym na stanowisku postojowym samolocie – zwłaszcza jeśli ma to miejsce w porcie stanowiącym bazę dla danej linii lotniczej. Wśród pracowników obsługi naziemnej można dostrzec inżyniera, który chodzi dookoła samolotu i przygląda się różnym elementom, zagląda w zakamarki, kręci śmigłem czy wentylatorem w silniku, sprawdza ogumienie. To, co dzieje się już poza zasięgiem wzroku pasażerów, to działania w kokpicie, gdzie mechanik sprawdza zapisy w dzienniku pokładowym oraz prawidłowość działania systemów.

Jeśli wszystko jest OK lub odnotowane usterki mieszczą się w klamrach dopuszczających samolot do lotu, mechanik podpisuje odpowiednie papiery, zezwalając tym samym na wykonanie przelotu. Jeśli jednak pojawiają się groźniejsze niesprawności, można walczyć z nimi zarówno na stanowisku postojowym, jak i – w poważniejszych przypadkach – w hangarze technicznym. Obecne konstrukcje lotnicze coraz częściej pozwalają jednak na szybką obsługę techniczną jeszcze na stanowisku. Dzieje się tak, ponieważ producenci samolotów chętnie korzystają z gotowych komponentów. W razie awarii któregoś z nich wymienia się cały element, a uszkodzony zabiera do warsztatu. Oczywiście nie wszystkim awariom można w ten sposób zaradzić i czasem zepsuty samolot czeka dłuższa przerwa od latania.

Jak zostać mechanikiem lotniczym?

Branża lotnicza rozrasta się niezwykle dynamicznie. Zapotrzebowanie na pracowników w każdym sektorze lotnictwa rośnie równolegle z całym przemysłem. Szacuje się, że przez najbliższą dekadę liczba samolotów wzrośnie o około 30%. Co za tym idzie, wzrośnie też deficyt mechaników na rynku. Otwiera się luka, która jeszcze niedawno była dostępna raczej dla niewielu pasjonatów. W tej chwili uczelnie lotnicze kształcą coraz większe liczby przyszłych inżynierów, a firmy oferujące usługi techniczne poszukują ludzi do pracy.

Plusy? Dla kogoś, kto ma predyspozycje, by zostać mechanikiem, jest precyzyjny i nie ma problemu z nauką, praca ta z pewnością da wiele satysfakcji. Możliwość dbania o stan techniczny latających cudów techniki jest nobilitacją samą w sobie. Komu jednak ten zaszczyt nie wystarczy, na osłodę pozostają przyzwoite zarobki.

Minusy? Początkowo mierne warunki finansowe i rosnąca konkurencja. Z czasem może się też okazać, że to praca nie dla mnie. Dodatkowo, potrzeba nieraz nawet kilkunastu lat, by zostać wykwalifikowanym i licencjonowanym inżynierem. Ten okres to jednak konieczność, pozwalająca odpowiednio przygotować kandydatów do samodzielnej pracy, wyuczyć określonych nawyków, nauczyć dokładności i procedur, które przy naprawach statków powietrznych mogą mieć krytyczne znaczenie.

Pierwszy krok nie taki trudny

Jak wykonać pierwszy krok? Na początek na pewno warto sprawdzić, które szkoły i uczelnie w okolicy oferują kierunki o podobnym profilu. Dobrze też wybadać, jakie firmy gwarantujące obsługę techniczną operują na miejscowym lotnisku i zorientować się, jakich kandydatów poszukują. Może dzięki temu to właśnie „mechanik lotniczy” będzie tym, co za pewien czas będziecie mogli wpisać w rubryce „zatrudnienie” przy swoim nazwisku.


Zdjęcie: Defence.gov